wtorek, 23 lutego 2016

SOS Bokserom

Gratulujemy! Wielu dobija się drzwiami i oknami na listę, ale ci zasługują na pierwszeństwo.
SOS Bokserom.
Ktoś nie słyszał o bokserce Dianie? Wątpię, sprawa obiegła zwierzolubny Internet 19 razy. Dianie zamieniono wygodną kanapę i kumpla-kota na budę w jakiejś Wiosce Psów. Wytrzymała 3 miesiące "troskliwej opieki" Pani Prezes Fundacji Germain Chekerjian. W tej samej historii na jaw wyszła sprawa boksera Amora- od blisko roku jego właściciele walczą o powrót psa do domu. Znaleziono też 6 psów będących "pod opieką" Fundacji w Hotelu "Pod Bokserem" w Jajkowicach, w stanie skrajnego wyczerpania, zagłodzenia. W internecie opisywano je jako "w klinice" lub "w DT". I kilka, kilka innych spraw.
Sprawa podzieliła prozwierzęcy świat. Poplecznicy SOS Bokserom twierdzili: niech rozstrzygnie to sąd; ten pies miał brudne uszy; nagonka, hejt, plucie jadem (w odniesieniu do zapytań o stan zdrowia Diany oraz konstruktywną krytykę). Ludzie posiadający pewne zasoby zdrowego rozsądku ripostowali: to nie jest powód do odbierania właścicielowi psa po 13 latach, działacie bezprawnie, zwróćcie psa, lub wprost: to co robicie to skur*****two.
Wypowiedział się wójt Michałowic, burmistrz Kartuz, Samorządowe Kolegium Odwoławcze oraz sąd. Wszyscy przeciwko SOS Bokserom. Ten ostatni będzie miał jeszcze kilka okazji, bo sprawa cywilna oraz karna są w toku.
Diana za TM, stan zdrowia jego właściciela bardzo się pogorszył. Los Amora nieznany- jego właściciele będą pewnie kolejny rok zwiedzać sądy różnych instancji. Psy uwolnione z Jajkowic powoli wracają do zdrowia, co jak na razie jest jedynym plusem całej sprawy.
Pozostaje zadać sobie na kilka pytań. Czy Fundacja Ochrony może działać na niekorzyść zwierząt i przy okazji ludzi? Czy może działać bezprawnie? Czy nie powinni już założenia być uposażeni w jakieś zasoby empatii? Czy 1700 osób podpisanych pod petycją o uwolnienie Diany i blisko 1000 o likwidację Fundacji to za mało? Ile psów, które "uratowali" miało swoich właścicieli, których w najgorszym wypadku, wystarczyło pouczyć? Czy wyroki sądów zablokują im kolejne uprowadzenie psa? Ciężko ocenić. Na chwilę obecną tylko opinia publiczna może rozliczyć w/w działania. Gratulujemy miejsca na Czarnej Liście Organizacji Prozwierzęcych Fundacji SOS Bokserom wraz z jej całym zarządem, na czele którego stoi Pani Prezes Germain Chekerjian. Bez pozdrowień, bez poważania, odejdźcie w zapomnienie, bo jedyna rola na jaką zasługujecie, to bycie przestrogą dla innych chcących "ratować" w podobny sposób.
Ps: dla mnie, jako kogoś, kto chwilę temu nie miał pojęcia jak to wszystko działa, zwyczajnie smutnym jest, że nawet w obliczu tylu dokumentów i faktów, niektórzy ślepo bronią działań ów Fundacji. Ale o tym w swoim czasie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz